niedziela, 22 września 2019

#45 Montessori na M2

łóżko montessori, montessori, mieszkanie m2, pokoj dzieciecy, łóżko domek, łóżko domek DIY, mały pokój montessori, naklejki na ścianę, yoko design,

To, że nasze mieszkanie nie należy do największych, wiadomo po tytule bloga, a rzeczy zamiast ubywać - przybywa. Przybywa nie tylko rzeczy, ale i mieszkańców, a my dwoimy się i troimy, by każdemu żyło się wygodnie. Po to właśnie - gdy synowi śmignęło około 12 miesięcy - zrezygnowaliśmy z małżeńskiej sypialni, by miał swoją przestrzeń do spania, zabawy i odpoczynku. Gdzie podzialiśmy się my na naszym M2? A no w jedynym możliwym miejscu - w salonie, ale nie myślcie sobie, że śpimy na kanapie, oj nie - moje biedne plecy i bolące biodra w obecnym 38 tygodniu ciąży by tego nie wytrzymały. Mamy pełnowymiarowe łóżko w salonie (którego nie widać), ale post o naszych trikach na małe mieszkanie z dwójką dzieci dopiero powstanie.

niedziela, 23 czerwca 2019

#44 Montessori ciąg dalszy, czyli kitchen helper DIY


Nadszedł w naszym (moim i H.) życiu taki moment, że ugotowanie jakiegokolwiek posiłku bez opadającego z sił od trzymania dziecka ramienia, jęczenia uwieszonego do nogi czy wywijającego się z chusty jak piskorz berbecia graniczyło z cudem. Albo odbywało się to podczas niezwykle rzadkiej w odpowiednim momencie drzemki, albo po prostu na szybko przygotowywało się "byle co - byle już", bo przecież z dzieckiem nic nie cierpi zwłoki i musi być "na już". W efekcie rzadko zdarzyło się, że moje gruntownie obmyślane plany na posiłki BLW dochodziły do skutku, a wracający po pracy głodny (głodny ergo zły) tata, musiał jeszcze zabawiać wściekle głodne dziecko, bo przecież mama musi ugotować dopiero obiad.

sobota, 25 maja 2019

#43 Tablica manipulacyjna - must have montessori


Ile razy zdarzyło się Wam podsuwanie dzieciom coraz to bardziej kolorowych i wymyślnych zabawek za niebotyczne kwoty, a one i tak przypełzały do szafek i wyrzucały z nich wszystko, co tylko ich małe paluszki znalazły na swojej drodze? Co więcej, zabawiały się tymi na pozór nic nie znaczącymi szpargałami (lub - co gorsza - niebezpiecznymi!) o wiele dłużej niż dedykowanymi dzieciom zabawkami?

środa, 8 maja 2019

#42 Lampa-balon w pokoju dziecięcym, czyli kolejny ikea hack za grosze.


Ten pomysł już gdzieś widziałam i od razu wydał mi się tak banalnie prosty do wykonania, a tak efektowny, że kupując pierwsze ikeowe biureczko dla 15-miesięcznego syna, nie mogłam się powstrzymać przed złapaniem w biegu klosza REGOLIT za zawrotną sumę 6,99 zł. Żeby nie było tak kolorowo, jeszcze przed kasami mąż wracał się biegiem po pasującą oprawkę z kablem HEMMA, bo totalnie zapomniałam, że przecież klosza w powietrzu nie zawieszę, ale umówmy się - 18 złotych za lampę można chyba uznać za sukces.