Ile razy zdarzyło się Wam podsuwanie dzieciom coraz to bardziej kolorowych i wymyślnych zabawek za niebotyczne kwoty, a one i tak przypełzały do szafek i wyrzucały z nich wszystko, co tylko ich małe paluszki znalazły na swojej drodze? Co więcej, zabawiały się tymi na pozór nic nie znaczącymi szpargałami (lub - co gorsza - niebezpiecznymi!) o wiele dłużej niż dedykowanymi dzieciom zabawkami?
No właśnie: dlatego powstały tablice sensoryczne, zwane manipulacyjnymi lub też busy boards. Są związane z filozofią Montessori i mają rozwijać motorykę małą, czyli zdolności małych paluszków, koncentrację, koordynację ręka-oko, a jak się dobrze pokombinuje, to i integrację sensoryczną nie tylko na poziomie wzroku i dotyku, ale i słuchu. Zalet jest więcej: dzieciaki uczą się korzystania z elementów codziennego użytku (zapalanie i gaszenie światła, zawiązywanie sznurówek, wkładanie wtyczki do kontaktu, itd.).
W Internecie znajdziecie całą masę tablic manipulacyjnych w przeróżnych kształtach i rozmiarach, ale wreszcie dojdziecie do wniosku, że przecież można taką zrobić samemu, bo przecież w marketach budowlanych znajdziecie wszystko, co niezbędne, a nawet i w domu jak się dobrze poszuka, to wynajdzie się idealne elementy dla małych odkrywców.
Skoro metoda Marii Montessori tak bardzo mnie pochłonęła, postanowiłam i ja stworzyć taką tablicę wówczas niespełna rocznemu synowi - przecież część z Was już mnie zna i wie, że choćbym miała na to wydać większą sumę, nie kupiłabym gotowej. Problem jednak polegał na tym, że choć wstępnie zdecydowałam, co mogłoby znaleźć się na mojej wersji tablicy, żadna z propozycji dostępnych w sieci nie urzekła mnie do tego stopnia, bym się na nią zdecydowała, aż do chwili, gdy przeglądając OLX-a, trafiłam na bazę od Biscuit projekt, a propozycję podejrzałam na ich blogu Dobra Przystań. Autorka, tak jak i ja, jest maniaczką poszukiwania ładnych i prostych rozwiązań i szperaczką na Pintereście, a poza tym mamą, więc wie, czego maluchy, ale i rodzice-esteci potrzebują do szczęścia. Nie wahając się długo, zamówiłam tablicę, podpytując przy okazji o kilka technicznych kwestii, a gdy kurier wniósł mój podkład do mieszkania, zabraliśmy się z mężem do pracy.
Co znalazło się na naszej tablicy i dlaczego? Zacznę od "dlaczego" - choć nie do końca znam na to pytanie odpowiedź. Zadecydowała dostępna przestrzeń, w którą postanowiłam wmontować "pewniaki" - lampki, labirynt, trybiki, okienko z zasuwką, dzwonek bezprzewodowy (u nas z kukającą kukułką), kontakt z wtyczką. Chciałam dodać uwielbiany wówczas przez syna zegar, choć ostatecznie wypełniłam przestrzeń czymś innym. Kilku elementów nie udało się zamontować, inne dodałam w trakcie. Ostatecznie powstała tablica o następujących "atrakcjach":
Skąd brałam elementy? Z pobliskich marketów budowlanych, a przedmioty ze sklejki (trybiki, układanka, labirynt, okienka, zegar ze wskazówkami, bucik) wykonał znaleziony na oeliksie pan zajmujący się docinaniem takowych. O kontakcie i wtyczce pisałam Wam już tutaj - to tak naprawdę wieszak na klucze, choć jak by się dobrze pokombinowało, udałoby się wmontować prawdziwe elementy.
Tablica służy nam już kilka dobrych miesięcy, a efekt zadowala nie tylko mnie, ale i Pana Wymagającego zwanego też Panem-zawsze-mało czy Panem-chcę-więcej. Ale nie łudźcie się - dzieciaki i tak będą grzebać tam, gdzie nie trzeba i żadna tablica ich przed tym nie powstrzyma. Na pewno jednak zajmie, odwróci uwagę, nauczy... przecież kto odpowiedzialny pozwoliłby na kopanie paluchami w gniazdku elektrycznym? Uprzedzam Wasze pytanie i wyjaśniam wątpliwości mojej mamy: skąd dziecko będzie wiedziało, że w tym "zabawkowym" gniazdku może grzebać, a w tym prawdziwym nie? A no jakoś wie! Na prawdziwe syn z dumą wyrysowaną na twarzy macha paluszkiem, gestykulując "ty ty ty!", a do tego zamieszczonego na tablicy sensorycznej z uporem stara się wkładać wtyczkę w otwory.
Ekstra tablica! :D
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Czy mogłabym prosić Pani zdradzić link do tego Pana, który zajmuje się wycinaniem że sklejki. Będzie Pani bardzo wdzięczna
OdpowiedzUsuńpana zajmującego się docinaniem elementów ze sklejki znalazłam na Olx. Niestety w tym momencie nic nie wystawia, ale po wpisaniu "sklejka" w lupce znajdzie Pani co najmniej 10 innych zajmujących się tą profesją ;-)
OdpowiedzUsuńTaka tablica wykonana ręcznie to super pomysł. Warto było poświęcić czas na jej zrobienie.
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł!
OdpowiedzUsuńTa tablica manipulacyjna to jakaś rewelacja dla małych dzieci!
OdpowiedzUsuńDo you realize there's a 12 word sentence you can speak to your partner... that will trigger deep feelings of love and impulsive appeal to you deep within his chest?
OdpowiedzUsuńThat's because hidden in these 12 words is a "secret signal" that fuels a man's instinct to love, idolize and look after you with his entire heart...
====> 12 Words Will Fuel A Man's Love Response
This instinct is so built-in to a man's genetics that it will make him work better than ever before to to be the best lover he can be.
Matter-of-fact, triggering this influential instinct is so essential to achieving the best possible relationship with your man that the second you send your man one of the "Secret Signals"...
...You'll instantly notice him open his mind and soul to you in a way he haven't experienced before and he will distinguish you as the only woman in the galaxy who has ever truly interested him.
Jestem pod wrażeniem! Muszę coś takiego wykombinować dla swoich dzieci
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis !
OdpowiedzUsuńWiele dobrego się dowiedziałem tutaj :)
OdpowiedzUsuńfajna zabawka do domu, szczególnie dla dziecka, które lubi być stale czymś zajęte i być w ruchu :) mój Michaś lubi miasteczko ruchu drogowego bo może się tam wyszaleć, a ja jestem bezpieczna, że nie jeździ po ulicy, a w domu najbardziej lubi ćwiczyć to czego nauczył się na w-f-ie :)
OdpowiedzUsuńTen wpis odmienił moje życie!
OdpowiedzUsuńDoskonały wpis oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńciekawy wpis! postaram się wchodzić tutaj częściej
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój styl pisania.
OdpowiedzUsuńŚwietnie się czyta twoje wpisy
OdpowiedzUsuńBardzo fajny gadżet, świetny wpis
OdpowiedzUsuńMuszę pomyśleć o takiej tablicy dla syna. Świetny wpis.
OdpowiedzUsuńLubię tutaj zaglądać.
OdpowiedzUsuńFajnie zrobione
OdpowiedzUsuńdaje do myslenia
OdpowiedzUsuńO jak pomysłowo zrobione
OdpowiedzUsuńTaka tablica to świetna sprawa
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo interesujący
OdpowiedzUsuńswietnier to wyglada
OdpowiedzUsuńWiele tutaj interesujących i ważnych informacji.
OdpowiedzUsuńTakiego gadżetu jeszcze nie widziałam, pomysłowe.
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda
OdpowiedzUsuńTaką tablicę można wykonać samodzielnie uwzględniając upodobania dziecka.
OdpowiedzUsuńPrezentuje się zjawiskowo
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wyglada
OdpowiedzUsuń